Przejdź do głównej zawartości strony

ks. Wacław Karłowicz

WIRTUALNY SPACER

Ksiądz Wacław Nikodem Karłowicz urodził się 15 września 1907 r. we wsi Łaś na Mazowszu. Był dziewiątym dzieckiem Józefa i Anieli z Ciszkowskich. Najmłodsze lata spędził w leśniczówce Łaś, ponieważ jego rodzice zajmowali się leśnictwem. Wychowywał się w atmosferze patriotyzmu, słuchając opowieści o swoich przodkach, którzy brali udział w zrywach narodowych – insurekcji kościuszkowskiej, powstaniu listopadowym i styczniowym. W domu dyskutowano o sytuacji kraju i podkreślano wartość ojczyzny, co na pewno ukształtowało światopogląd przyszłego kapłana. Już w tych wczesnych latach swojego życia chciał zostać duchownym, często bawił się w odprawianie mszy św. Po ukończeniu Gimnazjum im. ks. Piotra Skargi w Pułtusku w 1926 r. wstąpił do Wyższego Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Warszawie. Święcenia kapłańskie przyjął 31 stycznia 1932 r. z rąk abp. Stanisława Galla. Posługę duszpasterską rozpoczął w parafii Wniebowzięcia NMP w Starych Babicach koło Puszczy Kampinoskiej, gdzie przebywał rok. Kolejny rok spędził w parafii Trójcy Świętej w Kobyłce. Następne dwa lata był wikariuszem parafii kolegiackiej Wniebowzięcia NMP w Łowiczu. W latach 1936–1939 posługiwał w parafii św. Andrzeja Apostoła na warszawskim Mirowie.

Wybuch II wojny światowej zastał go w parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Rawie Mazowieckiej. Ksiądz Karłowicz był odpowiedzialny za katechizację w tamtejszych szkołach, był też kapelanem w rawskim szpitalu im. Świętego Ducha. W Rawie Mazowieckiej pracował jako wikariusz do 1942 r., kiedy został przewodniczącym duszpasterzy Polski Walczącej. Działał w konspiracji od początku okupacji. Przyjął pseudonim Andrzej Bobola. Postać świętego jezuity, męczennika i patrona Polski była mu szczególnie bliska, gdyż przed wojną zaangażował się w sprowadzenie jego relikwii do Warszawy. Kapłan miał stopień majora duszpasterstwa Wojska Polskiego. Był w szeregach Związku Walki Zbrojnej, a później Armii Krajowej w Służbie Duszpasterskiej Okręgu Warszawskiego. Współpracował z Kurią Polową AK. Obracał się w kręgach ludzi podejmujących decyzje o działalności Podziemnego Państwa Polskiego. W trakcie okupacji przydzielono mu też trudne zadanie udzielania tajnych kompletów w warszawskich szkołach, także tych zawodowych stworzonych przez Niemców, w których uczniowie mieli kształcić się na przyszłych robotników fabryk pracujących na potrzeby Rzeszy Niemieckiej. Lecz i w takich miejscach działała konspiracja. Pracownicy wytwarzali tu różne urządzenia dla podziemia, o czym wspominał ks. Karłowicz. Dostał on w prezencie od robotników przedsiębiorstwa Philips radio nadawczo-odbiorcze, którym można było porozumiewać się z sojusznikami na Zachodzie. Część z odbieranych informacji była publikowana potem w prasie podziemnej. Z plebanii przy kościele św. Wojciecha na Woli, gdzie przebywał od początku okupacji, ks. Wacław przeniósł się do mieszkania koło archikatedry warszawskiej na Starym Mieście. Właśnie to miejsce stało się punktem konspiracyjnym oraz archiwum prasy podziemnej, tam kontaktowali się ze sobą kurierzy Polskiego Państwa Podziemnego, działający na trasie Warszawa-Londyn. Już w trakcie wojny doceniono działalność ks. Karłowicza, któremu wręczono potajemnie srebrny Krzyż Zasługi z Mieczami za pracę cywilną na rzecz podziemia.

Rok 1944 zwiastował kończącą się okupację niemiecką oraz wzrost pozycji Związku Radzieckiego, którego armia posuwała się coraz dalej na zachód. Był to impuls do podjęcia rozmów przez Polskie Państwo Podziemne o długo wyczekiwanym powstaniu narodowym. Na spotkaniu przedstawicieli ugrupowań decyzyjnych w Warszawie tuż przed wybuchem powstania ks. Wacław Karłowicz wraz z innymi członkami Stronnictwa Narodowego zagłosował przeciwko walce zbrojnej z niemieckim okupantem, zdając sobie sprawę z konsekwencji takiego działania. Większość obecnych, niesiona emocjami i chęcią odzyskania upragnionej wolności, zadecydowała jednak inaczej. Mimo swojego odmiennego zdania ks. Karłowicz włączył się aktywnie w organizację powstania warszawskiego, chcąc pomóc walczącym. Został kapelanem batalionów „Antoni”, „Gustaw” i wchodzących w skład Grupy AK „Północ”, które walczyły na Starym Mieście. Był zaangażowany w wydawanie pism podziemnych jako redaktor naczelny pisma powstańczej Starówki „Staromiejska Obsługa Radiowa”. Współorganizował jeden z największych szpitali powstańczych w budynkach przykościelnych przy ul. Długiej 7 w dawnym pałacu Raczyńskich. Nie tylko odprawiał tam msze św. dla powstańców – zwykłe, ślubne, chrzcielne czy często pogrzebowe (aż 40 dziennie!) – lecz także pomagał bezpośrednio przy leczeniu rannych oraz przyjmowaniu porodów. Poza tym spowiadał, dawał rozgrzeszenia ogólne walczącym i cywilom, zaopatrywał kapłanów w oddziałach partyzanckich w akcesoria potrzebne do sprawowania Eucharystii. Jak wspominał: „Powstanie przeżyłem bez szwanku. Na Starówce strzelał do mnie Niemiec z kilku metrów i nie trafił. Byłem zasłonięty filarem, ale tylko do połowy. On nie trafił, zezłościł się i rzucił granatem. Trafił w filar”. Uratowany cudownie od tragedii, sam przyczynił się do ocalenia późnośredniowiecznej figury Chrystusa Ukrzyżowanego, słynącej łaskami, z płonącej archikatedry św. Jana Chrzciciela. Stało się to 17 sierpnia. Ksiądz Karłowicz z pomocą powstańców zaniósł krucyfiks do kaplicy kościoła sióstr sakramentek, gdzie figura przetrwała zawalenie się budynku klasztornego 31 sierpnia, które pochłonęło wiele ofiar. Po tym zdarzeniu zabytek został ukryty w podziemiach kościoła św. Jacka, a po wojnie wrócił do kaplicy Baryczków w archikatedrze warszawskiej.

Po upadku powstania na Starym Mieście na początku września ks. Karłowicz przedostał się kanałami na Żoliborz do klasztoru sióstr zmartwychwstanek. Stamtąd ewakuował się do Puszczy Kampinoskiej, gdzie został kapelanem Zgrupowania AK „Kampinos”. W tym czasie poznał w Laskach ks. Stefana Wyszyńskiego. Po upadku powstania przebywał w parafii św. Wincentego Ferreriusza w Borzęcinie Dużym, zastępując na probostwie swojego przyjaciela ks. Stanisława Brejnaka, który musiał ukrywać się wtedy przed Niemcami. Rok później, wraz z zakończeniem wojny, przyszły represje ze strony komunistów szukających „księdza Andrzeja Boboli” z AK. Teraz to ks. Karłowicz musiał szukać schronienia. Zwrócił się z prośbą do biskupa pomocniczego archidiecezji warszawskiej Wacława Majewskiego, aby sprawować sakramenty jak najdalej od Warszawy. Został więc proboszczem parafii Matki Bożej Królowej Polski w Iłowie k. Sochaczewa, gdzie pozostawał do 1950 r. W czasie jego posługi odbudowano spalony w 1944 r. kościół. W 1947 r. duchowny założył i przewodniczył nieformalnej organizacji Księża – byli duszpasterze Polski Walczącej.

Dwa lata później zainicjował powstanie parafii św. Wacława w Warszawie na Gocławiu z polecenia prymasa Stefana Wyszyńskiego. Prymas wybrał na patrona św. Wacława prawdopodobnie ze względu na imię bp. Majewskiego, ale też ks. Karłowicza. Ksiądz Wacław był proboszczem parafii w latach 1950–1978, a po przejściu na emeryturę pozostał w parafii jako rezydent. W czasie swojej posługi wielokrotnie był namawiany do współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa w ramach ruchu księży patriotów. Za każdym razem odmawiał. Nie dostał przez to pozwolenia na budowę kościoła. Wspólnota parafialna wzniosła więc małą, drewnianą kaplicę własnymi rękami w przeciągu miesiąca, a później także dom katechetyczny oraz plebanię. Aż do końca sprawowania urzędu proboszcza kapłan mierzył się z podatkami nałożonymi na zbudowaną kaplicę, uznawaną za nielegalną przez władze PRL. Pomimo trudnych warunków do prowadzenia pracy duszpasterskiej ks. Karłowicz wciąż aktywnie działał. W latach 70. stworzył Zespół Kapelanów Polski Walczącej z błogosławieństwem prymasa Wyszyńskiego i był przewodniczącym tej organizacji. W tym też czasie, chcąc zachować dziedzictwo przodków, zaczął odprawiać nabożeństwa patriotyczne w historycznych miejscach w rocznice powstań i święta narodowe (np. sprawował mszę św. przy zbiorowej mogile na Olszynce Grochowskiej w rocznicę bitwy z 1831 r.). Sprawował je nawet po upadku reżimu komunistycznego w 1989 r., aż do ostatnich lat życia, przekazując kolejnym pokoleniom wartość umiłowania ojczyzny. Organizował spotkania z byłymi członkami AK oraz jeździł z nimi na coroczne, nielegalne w komunistycznym państwie pielgrzymki na Jasną Górę. Ksiądz współpracował z opozycjonistami, m.in. z Leszkiem Moczulskim. Najbardziej jednak jego losy związały się z rodziną Melaków, mieszkającą na terenie parafii św. Wacława. Wraz ze Stefanem Melakiem powołał do życia w 1974 r. Krąg Pamięci Narodowej – organizację mającą bronić historycznego i duchowego dziedzictwa narodu polskiego w czasach PRL. Natomiast w 1979 r. utworzyli konspiracyjny Komitet Katyński, który miał wskrzeszać pamięć o zbrodni katyńskiej. Oba te zrzeszenia podejmowały wspólnie wiele inicjatyw, w które ks. Karłowicz był mocno zaangażowany m.in. wzniesienie krzyża Romualda Traugutta na Cytadeli w Warszawie czy ks. Ignacego Skorupki w Ossowie. Przygotowywano też wystawy i wykłady o tematyce narodowej. Z ich inicjatywy 31 lipca 1981 r. stanął pierwszy w Polsce pomnik ofiar zbrodni katyńskiej w Dolince Katyńskiej na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. Został on zabrany przez Służbę Bezpieczeństwa już następnej nocy. Wrócił na swoje miejsce dopiero w 1995 r. W tym też roku ks. Karłowicz powołał do istnienia organizację Stowarzyszenie Olszynka Grochowska, które działało na rzecz właściwego zagospodarowania i upamiętnienia miejsca bitwy o Olszynkę. Starał się także o powołanie i działanie Archiwum Czynu Niepodległościowego, założone przy Archiwum Akt Nowych pod koniec lat 90.

Okres III Rzeczypospolitej to jednak przede wszystkim czas doceniania wcześniejszej aktywności ks. Karłowicza. W 1990 r. kapłan został wyróżniony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski przez Prezydenta RP na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego. W 2006 r. otrzymał tytuł Honorowego Obywatela Warszawy. Kościół katolicki już w czasach komunizmu dostrzegł jego zasługi, odznaczając go w 1967 r. przywilejem noszenia rokiety i mantoletu – elementów stroju chórowego, będących wyrazem godności honorowej przyznawanej kapłanowi za jego pracę dla parafii i diecezji. Natomiast w 1970 r. ksiądz otrzymał tytuł kapelana honorowego Jego Świątobliwości. Już po odzyskaniu niezależności politycznej przez Polskę duszpasterz został uhonorowany przez prymasa Józefa Glempa złotym medalem Zasłużonemu w posłudze dla Kościoła i Narodu oraz medalem Golgoty Wschodu od organizacji katyńskich. Ale to ostatni rok życia księdza obfitował w wyróżnienia. W maju 2007 r. papież Benedykt XVI nadał kapłanowi godność prałata honorowego, a prezydent Lech Kaczyński odznaczył duchownego Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski za całokształt jego działalności na rzecz dobra ojczyzny. W czerwcu duszpasterz otrzymał nagrodę Kustosz Pamięci Narodowej od Instytutu Pamięci Narodowej, wręczaną za krzewienie pamięci o historii narodu polskiego w latach 1939–1989. Miesiąc później został uhonorowany złotym medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis. Z powodu pogarszającego się stanu zdrowia nie mógł odebrać nagrody osobiście.

Lista uhonorowań i tytułów przyznanych księdzu wygląda imponująco, lecz sam kapłan podkreślał ich nikłe znaczenie w jego życiu: „Wszystko to piękne, te odznaczenia i zaszczyty, ale najważniejszy był zawsze dla mnie Kościół i postępowanie zgodne z Ewangelią: dbałość o parafię, a przez to o swój Naród, bo służba Ojczyźnie jest następna po służbie Bogu”. Tak jak i w tej wypowiedzi często wspominał o życiu jako służbie, która jest podstawowym obowiązkiem człowieka. Był wierny temu motto do końca. Ostatnie nabożeństwo patriotyczne odprawił w sierpniu 2007 r. przy Krzyżu Traugutta na stokach Cytadeli Warszawskiej. Zmarł 8 grudnia w Warszawie w wieku ponad 100 lat, w 75. roku kapłaństwa. Był jednym z ostatnich kapelanów powstania warszawskiego, a jednocześnie najstarszym księdzem w stolicy. Jego doczesne szczątki pochowano uroczyście na cmentarzu w Marysinie Wawerskim.

Zuzanna Tabisz

Biogram powstał w ramach III edycji projektu.

 

Więcej informacji znajdziesz:

  • 40 pogrzebów dziennie. Z ks. Wacławem Karłowiczem, lat 97, ostatnim żyjącym kapelanem AK, uczestnikiem Powstania Warszawskiego, rozmawia Patrycja Bukalska, „Tygodnik Powszechny” 2004, nr 31 (1.08.2004), str. 11.
  • Krawczyk Maria Teresa, Działalność duszpasterska duchowieństwa diecezjalnego i zakonnego w powstaniu warszawskim, Warszawa 2001, mps w archiwum UKSW w Warszawie.
  • Melak Stefan, Działania Kręgu Pamięci Narodowej, „Niepodległość i Pamięć” 13 (2006), nr 1, str. 273–284.
  • Melak Stefan, Wacław Karłowicz – kapelan powstańczej Starówki, „Gazeta Polska” 2006, nr 31 (3.08.2006), str. 24.
  • Skaliński Romuald, Ksiądz prałat Wacław Nikodem Karłowicz: wielki patriota 1907–2007, Toruń 2008.
  • Zasada Stanisław, Duch’44. Siła ponad słabością, Kraków 2018.

Źródła internetowe: