Przejdź do głównej zawartości strony

Obraz z Guadalupe to jeden z najbardziej tajemniczych fenomenów religijnych, uznany za archeiropit, czyli wizerunek nie ludzką ręką uczyniony. Kult obrazu Madonny z Guadalupe, zwanej pieszczotliwie przez Latynosów Morenita, czyli „Czarnulka”, od 12 grudnia 1531 r., kiedy pojawił się nieopodal stolicy Meksyku, Mexico City, przyczynił się do szybkiej ewangelizacji Ameryki Łacińskiej. Dziś jest najczęściej odwiedzanym sanktuarium na świecie – przybywa tam rocznie 20 mln. pielgrzymów.

Prowadzący spotkanie Grzegorz Polak, zastępca dyrektora Mt 5,14, uzasadnił powód, dla którego promocja książki odbyła się właśnie w tym Muzeum. Zadecydowały przede wszystkim silne związki z Guadalupe papieża Jana Pawła II. Był on w tym sanktuarium cztery razy: pierwszy raz już w kilka miesięcy po swoim wyborze na papieża – beatyfikował tam, a następnie kanonizował wizjonera Juana Diego. Jan Paweł II był zresztą zakochany w Meksyku, a Meksykanie odwdzięczyli się mu tym samym uczuciem, które trwa po dziś dzień.

Również drugi patron Muzeum, bł. kard. Stefan Wyszyński – co jest faktem mało znanym – miał silne związki z Meksykiem, choć nigdy nie był w tym kraju. Świadczy o tym kopia obrazu Matki Bożej z Guadalupe, którą otrzymał od Meksykanów. Kiedy prymas Wyszyński w latach 1953-1956 był więziony przez reżim komunistyczny, Meksykanie modlili się o jego uwolnienie. 3 maja 1959 r. w sanktuarium w Mexico City kard. Miguel Dario Miranda, prymas Meksyku, dokonał aktu oddania Polski pod opiekę Matki Bożej z Guadalupe, przy licznym udziale tamtejszej Polonii. Z tej okazji Meksykanie przesłali kardynałowi Wyszyńskiemu dar – kopię obrazu Matki Bożej z Guadalupe – jako wyraz solidarności z Polską. Został on umieszczony w rezydencji prymasa Polski, a obecnie znajduje się na ekspozycji stałej Mt 5,14 | Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego.

Fotograf Janusz Rosikoń fascynująco opowiadał o sanktuarium w Gaudalupe, rozszyfrowując liczne sekrety wizerunku Morenity, w tym sylwetki 13 osób widocznych w prawym i lewym oku Madonny. Najbardziej jednak poruszającym fragmentem opowieści Rosikonia było przywołanie krwawych ofiar, jakie Aztekowie składali pogańskim bożkom – ich kapłani wyrywali serca żyjącym ludziom, aby pozyskać łaskawość bóstw. Wraz z przyjęciem chrześcijaństwa te barbarzyńskie, nieludzkie zwyczaje ustały. Zastąpiła je bezkrwawa ofiara składana na ołtarzu prawdziwemu Bogu podczas Mszy Świętej.

fot. Mt 5,14
fot. Mt 5,14