28 maja 1981 roku o godzinie 4.40 zmarł w wyniku choroby nowotworowej kardynał Stefan Wyszyński, który przeszedł do historii jako Prymas Tysiąclecia. W tym czasie w Polsce panowało napięcie związane z zabiegami władzy komunistycznej, aby ograniczyć wpływy Solidarności. Ponadto 13 maja doszło do zamachu na Jana Pawła II. Do kraju docierały dramatyczne informacje o stanie zdrowia papieża. Obawiano się straty dwóch wybitnych Polaków. Kardynał Franciszek Macharski sytuację określił przejmująco: „Polska jest rozdarta między Warszawą i Rzymem”.
Wówczas jako student piątego roku historii na Uniwersytecie Warszawskim byłem już związany z opozycją demokratyczną. Podczas czterodniowych uroczystości pogrzebowych prymasa znalazłem się wśród akredytowanych fotoreporterów „Tygodnika Solidarność” wraz z Anną Brzezińską, Aleksandrem Kępliczem i Lesławem Wdowińskim.
Towarzyszyłem z obiektywem ostatniej drodze księdza prymasa. Fotografowałem te historyczne wydarzenia: od momentu wystawienia trumny w Domu Arcybiskupów Warszawskich 28 maja, następnie w późnych godzinach popołudniowych w deszczu podczas przejścia konduktu pogrzebowego ul. Miodową i Krakowskim Przedmieściem do kościoła seminaryjnego, mszę św. celebrowaną przez kard. Franciszka Macharskiego, oddawanie hołdu 29 i 30 maja zmarłemu Prymasowi Tysiąclecia przez rzesze Polaków oczekujących w kilometrowych kolejkach, aż do głównej części uroczystości 31 maja. Wtedy kondukt pogrzebowy przeszedł Krakowskim Przedmieściem i ulicą Królewską na plac Zwycięstwa (dziś Piłsudskiego), gdzie przy krzyżu z pamiętnej pielgrzymki Jana Pawła II z czerwca 1979 roku została odprawiona Msza Święta pod przewodnictwem kard. Agostino Casarolego. Mogłem jeszcze fotografować procesję żałobną, której towarzyszyło bicie dzwonów, z placu Zwycięstwa przez plac Zamkowy, gdzie zebrani przy kolumnie Zygmunta odśpiewali Boże, coś Polskę, aż do archikatedry św. Jana.
W życiu narodu, w chwilach szczególnych, odczuwamy nieodpartą potrzebę bycia razem. Uroczystości pogrzebowe Prymasa Tysiąclecia zgromadziły setki tysięcy Polaków. Zostały określone jako królewskie, naród żegnał bowiem Interrexa, czyli kogoś, kto w okresie bezkrólewia, a za takie uznawano rządy komunistów, zastępował króla. Kardynał Wyszyński uchodził zarówno za przywódcę religijnego i moralnego, jak i wielki autorytet społeczny. Przeprowadził ojczyznę i Kościół w Polsce przez czarną noc komunizmu z jego państwowym ateizmem oraz łamaniem podstawowych praw człowieka. Uosabiał trwałość i godność narodu. Jego wielkość uznała nawet władza komunistyczna, która, mimo że bezwzględnie go zwalczała, zgodziła się na zorganizowanie bezprecedensowych w realiach PRL uroczystości pogrzebowych wraz z transmisją radiową i telewizyjną oraz zarządziła kilkudniową żałobę narodową.
Pogrzeb księdza prymasa odbywał się w historycznej przestrzeni agoralnej – symbolicznej dla naszej tożsamości i służącej gromadzeniu się w szczególnie ważnych chwilach życia wspólnotowego. W Warszawie jest to fragment wytyczony przez plac Piłsudskiego, Krakowskie Przedmieście, plac Zamkowy i archikatedrę św. Jana.
W swoich pracach, których wybór mogą Państwo zobaczyć w wydanym albumie, starałem się ukazać wielkość Prymasa Tysiąclecia, tego, kim był dla Polaków, i jak potrafił jednoczyć.
Jan Maria Jackowski, senator RP
JAN MARIA JACKOWSKI – senator RP, pisarz, publicysta, dziennikarz, absolwent historii na UW, doktor nauk humanistycznych. Ukończył także Podyplomowe Studia Fotografii Naukowej i Technicznej. Autor kilkunastu książek i ponad 1600 tekstów prasowych. W 1981 roku fotoreporter „Tygodnika Solidarność”, w latach 1984–1990 redaktor kwartalnika „Fotografia”, a w okresie 1990–2010 dziennikarz Telewizji Polskiej