W związku z 46. rocznicą pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do ojczyzny, podczas której papież odwiedził Warszawę, Gniezno, Częstochowę, Kraków, Kalwarię Zebrzydowską, Wadowice, Oświęcim i Nowy Targ, przypominamy najważniejsze słowa, które padły z ust Ojca Świętego, skierowane nie tylko do rodaków, ale także do wszystkich współczesnych.
WARSZAWA, LOTNISKO OKĘCIE – 2 CZERWCA
Pozdrawiam was w imię Chrystusa, tak jak nauczyłem się pozdrawiać ludzi tutaj, w Polsce... W Polsce, w tej mojej ziemi ojczystej, w której stale tkwię głęboko wrośnięty korzeniami mojego życia, mojego serca, mojego powołania... W Polsce, która należy do Europy i do ludzkości współczesnej poprzez cały tysiącletni zrąb swoich dziejów.
Jan Paweł II, przemówienie podczas powitania na lotnisku Okęcie w Warszawie, 2 czerwca 1979 r.
WARSZAWA, PL. ZWYCIĘSTWA – 2 CZERWCA
Jeśli jest rzeczą słuszną, aby dzieje narodu rozumieć poprzez każdego człowieka w tym narodzie — to równocześnie nie sposób zrozumieć człowieka inaczej jak w tej wspólnocie, którą jest jego naród. Wiadomo, że nie jest to wspólnota jedyna. Jest to jednakże wspólnota szczególna, najbliżej chyba związana z rodziną, najważniejsza dla dziejów duchowych człowieka. Otóż nie sposób zrozumieć dziejów narodu polskiego — tej wielkiej tysiącletniej wspólnoty, która tak głęboko stanowi o mnie, o każdym z nas — bez Chrystusa. Jeślibyśmy odrzucili ten klucz dla zrozumienia naszego narodu, narazilibyśmy się na zasadnicze nieporozumienie. Nie rozumielibyśmy samych siebie. Nie sposób zrozumieć tego narodu, który miał przeszłość tak wspaniałą, ale zarazem tak straszliwie trudną — bez Chrystusa. Nie sposób zrozumieć tego miasta, Warszawy, stolicy Polski, która w roku 1944 zdecydowała się na nierówną walkę z najeźdźcą, na walkę, w której została opuszczona przez sprzymierzone potęgi, na walkę, w której legła pod własnymi gruzami, jeśli się nie pamięta, że pod tymi samymi gruzami legł również Chrystus Zbawiciel ze swoim krzyżem sprzed kościoła na Krakowskim Przedmieściu. Nie sposób zrozumieć dziejów Polski od Stanisława na Skałce do Maksymiliana Kolbego w Oświęcimiu, jeśli się nie przyłoży do nich tego jeszcze jednego i tego podstawowego kryterium, któremu na imię Jezus Chrystus.
Jan Paweł II, Homilia podczas Mszy Świętej na pl. Zwycięstwa w Warszawie, 2 czerwca 1979 r.
• „I wołam, ja, syn polskiej ziemi, a zarazem ja: Jan Paweł II papież, wołam z całej głębi tego tysiąclecia, wołam w przeddzień święta Zesłania, wołam wraz z wami wszystkimi: Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój! I odnowi oblicze ziemi. Tej Ziemi! Amen.
Jan Paweł II, Homilia podczas Mszy Świętej na pl. Zwycięstwa w Warszawie, 2 czerwca 1979 r.
WARSZAWA, SPOTKANIE Z MŁODZIEŻĄ PRZED KOŚCIOŁEM PW. ŚW. ANNY - 3 CZERWCA
Człowieka trzeba mierzyć miarą „serca”. Sercem! Serce w języku biblijnym oznacza ludzkie duchowe wnętrze, oznacza w szczególności sumienie... Człowieka więc trzeba mierzyć miarą sumienia, miarą ducha, który jest otwarty ku Bogu. Trzeba więc człowieka mierzyć miarą Ducha Świętego.
Jan Paweł II, Przemówienie do młodzieży wygłoszone przed kościołem akademickim pw. św. Anny, 3 czerwca 1979 r.
CZĘSTOCHOWA, JASNA GÓRA – 4 CZERWCA
Przyzwyczaili się Polacy wszystkie, niezliczone sprawy swojego życia, różne jego momenty ważne, rozstrzygające, chwile odpowiedzialne, jak wybór drogi życiowej czy powołania, jak narodziny dziecka, jak matura czyli egzamin dojrzałości, jak tyle innych... wiązać z tym miejscem, z tym sanktuarium. Przyzwyczaili się ze wszystkim przychodzić na Jasną Górę, aby mówić o wszystkim swojej Matce — Tej, która tutaj nie tylko ma swój Obraz, swój Wizerunek, jeden z najbardziej znanych i najbardziej czczonych na całym świecie, ale która tutaj w jakiś szczególny sposób jest. Jest obecna... Jasna Góra jest sanktuarium narodu. Trzeba przykładać ucho do tego świętego miejsca, aby czuć, jak bije serce narodu w Sercu Matki.
Jan Paweł II, Homilia podczas Mszy Świętej na szczycie Jasnej Góry, 4 czerwca 1979 r.
OŚWIĘCIM, OBÓZ AUSCHWITZ-BIRKENAU – 7 CZERWCA
Klękam na tej Golgocie naszych czasów, na tych mogiłach w ogromnej mierze bezimiennych, jak gigantyczny grób nieznanego żołnierza. Klękam przy wszystkich po kolei tablicach Brzezinki, na których napisane jest wspomnienie ofiar Oświęcimia... I wreszcie tablica w języku polskim. Polaków zginęło czasu ostatniej wojny sześć milionów: jedna piąta część narodu. Jeszcze jeden etap wiekowych zmagań się tego narodu, mojego narodu, o podstawowe swoje prawa wśród narodów Europy. Jeszcze jeden głośny krzyk o prawo do własnego miejsca na mapie Europy. Jeszcze jeden bolesny rozrachunek z sumieniem współczesnej ludzkości.
Jan Paweł II, Homilia podczas Mszy Świętej na terenie obozu Auschwitz-Birkenau, 7 czerwca 1979 r.
Wiele razy schodziłem do celi śmierci Maksymiliana Kolbego, wiele razy klękałem pod murem zagłady i przechodziłem wśród rozwalonych krematoriów Brzezinki. Nie mogłem tutaj nie przybyć jako papież.
Jan Paweł II, słowa w celi św. Maksymiliana Marii Kolbego OFMConv. na terenie obozu Auschwitz-Birkenau, 7 czerwca 1979 r.
KRAKÓW, BŁONIE – 9 CZERWCA
Czy można odepchnąć to wszystko? Czy można powiedzieć „nie”? Czy można odrzucić Chrystusa i wszystko to, co On wniósł w dzieje człowieka? Oczywiście, że można. Człowiek jest wolny. Człowiek może powiedzieć Bogu: nie. Człowiek może powiedzieć Chrystusowi: nie. Ale — pytanie zasadnicze: czy wolno? I w imię czego „wolno”? Jaki argument rozumu, jaką wartość woli i serca można przedłożyć sobie samemu i bliźnim, i rodakom, i narodowi, ażeby odrzucić, ażeby powiedzieć „nie” temu, czym wszyscy żyliśmy przez tysiąc lat?! Temu, co stworzyło podstawę naszej tożsamości i zawsze ją stanowiło.
Jan Paweł II, Homilia podczas Mszy Świętej na krakowskich Błoniach, 9 czerwca 1979 r.
opr. Joanna Olendzka (Mt 5,14)









W Sklepie Mt 5,14 dostępny jest album Polonia Semper Fidelis, wydany w językach polskim, włoskim i angielskim, prezentujący unikatowe fotografie Carla Leidiego (1930–1998) – włoskiego fotografa, pisarza i podróżnika, który w czerwcu 1979 r. podążał śladami Jana Pawła II podczas jego pierwszej pielgrzymki do Polski.